Okazywał się również gotowy do przyjęcia wszelkich stanów euforii (!) Nie zniechęcał się wtedy potrząsaniem, podrzucaniem, targaniem za ucho, a po chwili...całkowitą ignorancją, gdy radość na jakiś czas odeszła i ustąpiła miejsca innym emocjom...
W naszym przedszkolu daliśmy wyraz sympatii i uznania wobec takiego pluszowego bohatera. W tym wyjątkowym dniu postanowiliśmy, aby wielki, biały miś stał się obiektem czułości dzieci. Obok niego ustawiały się w kolejce także inne maskotki, szczególnie uwielbiane przez najmłodszych.
Taka serdeczność okazywana misiowi i pluszakom sprawia wiele radości dzieciom, naturalnie skłonnym do okazywania wszystkich stanów, które aktualnie przeżywają. Dobrze je zauważać i im towarzyszyć. Tyle, ile potrzeba. A pluszowi "przyjaciele" mogą być nam w tym niezwykle pomocni.